Pływak MKP Szczecin Filip Zaborowski zajął 7 miejsce w finałowym wyścigu na 400 m. st. dow. podczas rozpoczętych w poniedziałek mistrzostw Europy w pływaniu. To najważniejsza pływacka impreza w roku nie licząc sierpniowych Igrzysk Olimpijskich.
Zaborowski pojechał do Londynu z myślą o dobrym wyniku, ale przede wszystkim chciał uzyskać minimum na Igrzyska Olimpijskie. 21-letni podopieczny trenera Mirosława Drozda zadanie spełnił z nawiązką już podczas porannych eliminacji.Podczas wyścigu eliminacyjnego zajął czwarte miejsce w swojej serii i uzyskał czas aż o dwie sekundy lepszy od wymaganego minimum – 3.48,43. To zdecydowanie lepiej, niż przed kilkoma tygodniami podczas zawodów w Szczecinie i Sztokholmie. Forma zatem została przygotowana na dobry moment. Zaborowskiemu zależało nie tylko na dobrym wyniku, uzyskaniu minimum, ale też na wygraniu rywalizacji z polskimi pływakami, ponieważ prawo startu w igrzyskach może uzyskać tylko dwóch sportowców z jednego kraju. Zaborowski popłynął najlepiej z polskich pływaków i nie ma wątpliwości, że zobaczymy go podczas olimpijskiej rywalizacji w Brazylii. Pływak MKP Szczecin w finale popłynął zdecydowanie wolniej, niż w eliminacjach. Nie zdołał się zregenerować po wyczerpującym wyścigu w eliminacjach i popłynął o sekundę gorzej, niż w porannym wyścigu. Jego czas w finałowej rozgrywce to 3.49,30.Występ na 400 m. st. dowolnym nie był jedynym występem szczecińskiego pływaka podczas londyńskich mistrzostw Europy. Już we wtorek nasz zawodnik popłynie w eliminacjach na 1500 m. i nie ukrywa, że również na tym dystansie liczy na wynik poniżej wymaganego minimum.
Zaborowski popłynie też w konkurencji nie olimpijskiej – na 800 m. st. dow. (par)